niedziela, 29 stycznia 2017

#13 Ulubieńcy miesiąca - styczeń

Witam Was po raz drugi w ulubieńcach miesiąca. Wcześniej nie umiałam się zabrać do danej notki, ale teraz postanowiłam ją napisać choćby nie wiem co. Mam nadzieję, że ten post przypadnie Wam do gust. Oczywiście zachęcam Was do dzielenia się Waszymi ulubieńcami miesiąca. Myślę, że fajnie będzie wymienić się swoimi zainteresowaniami lub zdaniami jeśli chodzi o rzeczy, które będę Wam polecać. (:

#1 Książka


W tym miesiącu więcej czasu poświęciłam na czytanie lektur, ale w okresie grudzień/styczeń czytałam jedną według mnie ciekawą, zabawną i przyjemną książkę Jojo Moyes – „Razem będzie lepiej”. Już dwie książki tej autorki bardzo mi się spodobały i wiedziałam, że ta również przypadnie mi do gustu. Oczywiście miałam rację, ponieważ czytając ją, odpoczywałam, odczuwałam przyjemność. Jest ona lekka, ale pokazuje jednocześnie, jak trudne jest życie z bardzo małą ilością pieniędzy, kiedy ciągle musisz się zastanawiać nad swoimi wydatkami. Nie jestem najlepsza w opisywaniu książek, ale mam nadzieję, że po przeczytaniu opisu, który znajduje się na jej tyle, zdecydujecie się na sięgnięcie po nią.

Na miejscu Jess każdy miałby dosyć. Pracy na dwa etaty, chodzenia przez cały rok w jednej parze dżinsów, kupowania najtańszych jogurtów na promocji w supermarkecie i wybaczania byłemu mężowi, że nie płaci alimentów.
Jednak Jess nie należy do kobiet, które łatwo się poddają. Kiedy okazuje się, że jej córka ma szansę na zdobycie stypendium w wymarzonej szkole, gotowa jest ruszyć na drugi koniec kraju, zabierając ze sobą problematycznego nastolatka, wybitnie uzdolnioną dziewczynkę z chorobą lokomocyjną i kudłatego psa o wielkim sercu. A także przypadkowo spotkanego mężczyznę na życiowym zakręcie, który w krytycznej chwili wyciąga do nich pomocną dłoń.
Czy wspólna podróż pokaże im, że… razem będzie lepiej?

#2 Serial

W tym miesiącu polecam Wam Sherlocka. Sama nie rozumiem dlaczego tak późno zaczęłam go oglądać, ale najważniejsze, że trafiłam na dobrą drogę już jakoś pod koniec grudnia i kontynuowałam dany serial w styczniu. Następnie oglądałam odcinki na bieżąco już ostatniego niestety sezonu, czego moje serce nadal nie jest w stanie znieść. Serial ma wszystko, czego potrzebuje, aby zachęcić mnie do siebie. Jest zagadkowy, ciekawy, zabawny oraz pełen emocji. Bardzo mnie on wciągnął i przeżywałam wiele sytuacji odgrywających się w nim. Według mnie zasługuje on na szeroką publikę, więc jeśli nie oglądaliście tego wspaniałego dzieła, polecam Wam się z nim zapoznać. Nie pożałujecie.


#3 Film

Nie miałam zbyt wielkiego wyboru filmowego w tym miesiącu. Nie udałam się do kina i nie obejrzałam w domu za wiele. Jednak postanowiłam podzielić się z Wami filmem, na który zdecydowałam się między innymi w tym miesiącu. Jest to oczywiście film z aktorem z serialu, który ukradł moje serce, czyli Benedictem Cumberbatch. Gra Tajemnic pokazuje historię złamania kodu Enigmy oraz ukazuje życiorys Alana Turinga. Był on wynalazcą maszyny, która ten kod złamała oraz zapoczątkowała produkcję naszych dzisiejszych komputerów. Według mnie film był bardzo ciekawy. Nie nudziłam się i bardzo polubiłam głównego bohatera, który nie miał najłatwiejszego życia. Przy okazji mogłam spojrzeć na historię II wojny światowej z innej strony.


#4 Piosenka

Cóż, w tym miesiącu okazuje się, że zebrały się do tej kategorii aż trzy piosenki.  Na początku wszyscy byliśmy świadkami coveru dwóch gwiazd Disney’a z High School Musical, czyli Ashley Tisdale i Vanessy Hudgens – Ex’s and Oh’s. Przez początek stycznia słuchałam tej piosenki każdego dnia. Według mnie ten cover jest cudowny.


W styczniu również rozpieścił nas Ed Sheeran, umieszczając swoje dwie piosenki. Ja osobiście wolę Shape of you, choć wiem, że zdecydowana większość jest bardziej zachwycona Castle of the Hill. W końcu każdy ma inny gust i nie dyskutuje się na te tematy, ponieważ jest to bezsensowne. Jednak tę piosenkę również bardzo często słuchałam, kiedy została ona opublikowana i sprawiała ona, że miałam ochotę zacząć tańczyć.


Ostatnią piosenką jest Flawless od Beyonce. Przypadła mi ona do gustu i pod względem muzyki, głosu Beyonce oraz tekstu, który w stu procentach do mnie przemawia. Od kilku dni nie mogę się od niej oderwać i ciągle ją podśpiewuję, czując w sobie większą siłę.



#5 Kanał na youtube
Na początku stycznia postanowiłam po długim czasie wreszcie zagościć na kanale Poszukiwacza. Nie mam na ten temat zbyt wiele do powiedzenia. Jednak jeśli ktoś z Was lubi oglądać zabawne lub ciekawe filmiki z Internetu z dobrymi komentarzami, to ten kanał jest dla Was stworzony. Moim zdaniem jest on idealny na nudę i poprawę humoru. (:


W tym miesiącu nie mam dla Was jakiegoś ciekawego cytatu ze względu na brak czasu na czytanie własnych książek. Nie spotkałam się również z niczym specjalnym w Internecie, dlatego dana kategoria się nie pojawia. Mam nadzieję, że notka jest interesująca i zachęciła Was do zapoznania się z polecanymi przeze mnie rzeczami. Czekam na Wasze propozycje oraz zdania na dane tematy.


Kocham, Weronika. xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz