czwartek, 30 marca 2017

#19 XXI wiek - czas szans czy ograniczeń?


Cześć! Dzisiejsza sytuacja sprawiła, że zastanawiałam się nad sprawą związaną z naszymi czasami. Każdy z nas chyba widzi, jak wiele możemy dzisiaj zrobić. Jak wiele dała nam walka naszych przodków. Dzięki kobietom z początku XX wieku, oczywiście my dziewczyny, mamy prawa, możemy się uczyć i pracować, realizować się zawodowo. Dzięki naszym dziadkom, pradziadkom mamy wolną ojczyznę. Dzięki zakończeniu komunizmu  oraz dzięki wstąpieniu do UE mamy możliwości wyjazdów, a nawet nauki i mieszkania w zagranicznych krajach. Mamy dostęp do szkół, Internetu, telewizji, gazet, naprawdę wielu informacji oraz rozrywek. Jednak czy to wszystko jednocześnie nas nie ogranicza? Czy ten ogrom nie sprawia, że nie potrafimy korzystać z tego wszystkiego, jak należy?


Zdajecie sobie sprawę, że kiedyś pierwsze miłości przeżywało się w wieku licealnym lub starszym i było to jak najbardziej normalne? Nadal uważam, że dopiero ten wiek jest do tego idealny, ponieważ w tym okresie znamy siebie dużo lepiej. Myślę, że wtedy jesteśmy wystarczająco dojrzali do podejmowania takich decyzji. Jednak nasze czasy wywierają presję na tym, abyśmy znaleźli miłość jak najszybciej, bo inaczej będziemy samotni. Ale zaraz? Czy samotność jest aż tak zła? Samotność w miłości? Naprawdę potrzebujemy chłopaka czy dziewczynę do tego, aby być szczerze szczęśliwym? Nie sądzę. Jednak media nas tak zmanipulowały, że uważamy, iż nie da się przetrwać bez dzielenia swojego życia z drugą osobą. Moim zdaniem wystarczą nam rodzina i wspaniali przyjaciele do tego, abyśmy byli szczęśliwi. A jeśli dane jest nam znaleźć drugą połówkę, to dobrze. To na pewno nie jest nic negatywnego, ale nie jest też najważniejsze. Jeśli miłość ma przyjść, przyjdzie w odpowiednim czasie. Nie ma konieczności szukania jej na siłę. Nie musisz się całować, jeśli tego nie chcesz. Nie musisz mieć partnera, jeśli uważasz, że nie jesteś na to gotowy, jeśli ci się to nie podoba. Nie musisz dzielić z kimś życia, jeśli uważasz, że dużo lepiej przeżyjesz je sam. Nie masz takiego obowiązku. Jeśli ktoś ci wmówi, że jesteś gorszy, bo jeszcze nigdy nikogo nie miałeś, nie przejmuj się tym. Po prostu jeszcze nie przyszedł na to czas, jeszcze nie potrzebujesz tej osoby lub może nawet nigdy nie będziesz jej potrzebować. Nie ma w tym nic złego. Każdy przeżywa życie po swojemu. Ważne, aby być jedynie szczęśliwym.

Kolejnym aspektem jest mania na punkcie swojego wyglądu. Dzisiaj bardzo wiele dziewczyn, a nawet chłopców, przejmuje się swoją wagą, twarzą, całym swoim ciałem. Każdy z nas może mieć jakieś kompleksy. Jednak czym to jest spowodowane? Mediami. Wszędzie widzimy idealnych ludzi – na okładkach, w telewizji, teledyskach, reklamach. Wszędzie. Osoby, które są umalowane nie wiadomo jak mocno, a na zdjęciach dodatkowo wyretuszowane, sprawiają, że zaczynamy się z nimi porównywać, a to doprowadza nas do kompleksów. Uważamy, że nie jesteśmy piękni, ponieważ nie mamy takich wielkich ust, jak modelka z okładki. Nie jesteśmy piękni, bo nie mamy cudownych, długich blond włosów, nie mamy odpowiednich kształtów, nie jesteśmy wystarczająco wysocy. Nieprawda. Każdy z nas jest piękny i kiedyś wygląd nie był takim problemem, a powodem są media. Kiedyś ludzie nie mieli z kim się porównywać. Kiedyś cieszyło się z tego, jakim się jest, a zmartwienia były zupełnie inne. Myślę, że problemy dawniejszych ludzi, mimo tego jak ciężkie były, były lepsze dla ich psychiki. Ludzie lepiej znali swoje cele w tamtych czasach, ponieważ nie zwracali uwagi na takie drobnostki, jak wygląd.


Czy w dzisiejszych czasach możemy być w 100% sobą? Nie wiem w sumie czy kiedykolwiek było to możliwe, ale chyba z czasem coraz bardziej zapominamy o tym, kim tak naprawdę jesteśmy. Wpasowujemy się w otoczenie, wokół którego się obracamy. Zmieniamy się przy ludziach, wiedząc, czego oni od nas oczekują, przez co zapominamy o tym, czego tak naprawdę sami chcemy, kim tak naprawdę jesteśmy. Dla każdego zakładamy inną maskę. Stajemy się kimś innym i nie spełniamy swoich prawdziwych celów. Tylko wydaje się nam, że to jest nasza droga, jednak ktoś nas pokierował w tę stronę. Moda pokazała nam, że teraz to jest ważne i poszliśmy w tę stronę, myśląc, że rzeczywiście tego potrzebujemy. Jednak prawda jest inna. Może się okazać, że dana rzecz nie była nam potrzebna i zapewniam, że każdy się kiedyś tego dowiaduje. Każdy po jakimś czasie rozumie, że pewien cel okazał się nie być tym, czego oczekiwaliśmy. Dlaczego? Bo to nie było to, czego my naprawdę chcieliśmy, a odebrali nam to wszyscy ludzie, którzy wypromowali pewną drogę dla każdego człowieka, sprawiając, że przestaliśmy się wyróżniać, a staliśmy się identyczni. Odmienność w dzisiejszych czasach jest niebezpieczna. Kiedy postanawiasz iść inną ścieżką, ludzie wytykają cię palcami, śmieją się z ciebie, wyśmiewają twój styl życia, jakby był czymś nienormalnym. Jednak w rzeczywistości to właśnie ty podążasz tą drogą, którą powinieneś. Możesz śmiało przyznać, że samodzielnie podjąłeś decyzję, ponieważ różni się ona od przyjętego przez ludzi schematu.

I myślę, że ode mnie będzie to już ostatni przykład naszych ograniczeń. Czy nasza wolność i wszystkie dostępne dla nas rzeczy przyniosły nam najważniejszą wartość? Czy możemy spać spokojnie i być pewni tego, że nie czyha na nas niebezpieczeństwo? Ludzie od wieków ze sobą walczyli i jakby nie patrzeć dalej wymyślamy nowe rodzaje broni, jakby było nam to potrzebne do życia. Od patyków doszliśmy do bomby atomowej. Osiągnęliśmy naprawdę wiele, jednak nie zwalczyliśmy najgorszej ludzkiej wady – chęci do walki. Nawet nie mówię o walce zbrojnej. Odłóżmy ją teraz na bok. Spójrzmy na zwykłych ludzi, którzy nie mają przy sobie pistoletu czy noża. Mają tylko słowa. Wyobrażasz sobie jaką są bronią? Widziałeś, jak ktoś jej użył przeciw drugiemu człowiekowi? Widziałeś jego łzy? Widziałeś jego ból, który nie jest dostrzegalny jak ten fizyczny? Tej nienawiści jest pełno. Przed wybuchem I wojny światowej ludzie myśleli, że nadchodzi czas wielkiej miłości między nami. Jednak okazało się, że nadal tego nie potrafiliśmy i tak jest do dziś. Spójrzmy na podziały, spójrzmy na brak szacunku do siebie, ocenianie po wyglądzie, zachowaniu, kolorze skóry, orientacji, guście muzycznym itd. Potrafimy skakać sobie do gardeł tylko dlatego, że podoba nam się coś innego. Skoro nawet nie potrafimy poradzić sobie z takim problemem, jak możemy rozmawiać o pokoju na świecie? Wiem, że walki nigdy nie ustaną, jednak bardzo mnie to boli. Chciałabym zobaczyć ten świat w zgodzie, ale nie istnieje dobro bez zła, co oznacza, że pokój nie jest możliwy. Jednak naprawdę jest on piękną wizją i moglibyśmy choć trochę starać się przykładać do dobra, a nie do zła. Jeśli nie podoba nam się czyjś gust muzyczny, nie obrażajmy tej osoby za to. Uszanujmy jej wybór, ponieważ nikt nie powiedział, że musimy być identyczni. Właśnie nasza odmienność jest najpiękniejsza w tym wszystkim. Może i masz Internet, możesz być w nim anonimowy, ale nie musisz wykorzystywać tego do nękania drugiego człowieka. Jeśli masz problem ze sobą, udaj się do psychologa lub do kogoś bliskiego. Nie wyżywaj się na kimś niewinnym. Internet dzisiaj jest wielką bronią przeciw drugiemu człowiekowi. Nie dołączaj do tych ludzi.

Wiem, że ostatnim punktem trochę odeszłam od tematu, ale jako tako wiążę się on z dzisiejszymi czasami, które nam po prostu ułatwiają szerzenie nienawiści. Tą notką chciałam po prostu wyrazić swoje zdanie o naszych czasach. Wydaje mi się, że nadal mamy trudno, mimo wolności i wielu możliwości, jakie otrzymaliśmy. Tylko tym razem sami siebie ograniczamy, sami sobie robimy krzywdę. Powinniśmy się zatrzymać i zastanowić nad tym, czego tak naprawdę od siebie chcemy i czy na pewno potrzebujemy tego wszystkiego, co nam wmówiono.


Kocham, Weronika. xx

czwartek, 23 marca 2017

#18 Kultura kształci

Cześć! Do danej notki zainspirowała mnie rozmowa z pewną osobą. Chciałabym przedstawić Wam, jak filmy, książki, seriale, sztuki i innego typu tego rzeczy mogą nas rozwijać. Znam osoby, które nie widzą w tym najmniejszego sensu i uważają, że powaga w filmach jest już przesadnia, ponieważ życie jest wystarczająco poważne. Jednak ja mam inne zdanie w tej sprawie i po prostu stwierdziłam, że się tym z Wami podzielę.


Może zacznijmy od książek. Wiem, że bardzo wielu osobom z młodszego pokolenia wydają się one nudne. Naprawdę, niejednokrotnie to słyszałam od młodszych roczników. Jednak takie osoby bardzo się mylą. Wszystko zależy od książki, którą czytamy. Owszem, zgodzę się z tym, że niektóre są okropne i czytałam kilka takich. A lektury… Jak się zdarzy jakaś, która mi się naprawdę spodoba, to jest cud. Najwidoczniej nie jestem jeszcze wystarczająco dojrzała, aby zrozumieć głębszy sens niektórych z lektur. Jednak uważam, że książki wnoszą do naszego życia bardzo wiele.

Po pierwsze, rozwijają one naszą wyobraźnię. Dzięki temu prowadzimy podwójne życie, ponieważ w normalnych rzeczach dostrzegamy coś więcej dzięki skojarzeniom z historii, o której czytaliśmy. To dodaje kolorów w naszym życiu, co daje nam równocześnie przewagę nad osobami, które nie czytają lub nie widzą w czytaniu nic wspaniałego.

Książki mogą nas też przygotować do różnych wydarzeń w naszym życiu. Niejednokrotnie opisują one jakieś trudne sytuacje w życiu człowieka, co może nas nauczyć zachowania w danym wypadku. Nie będziemy musieli pierwszy raz uczyć się na swoim doświadczeniu, a będziemy wszystko wiedzieć dzięki wcześniejszemu zapoznaniu się z problemem w jakiejś historii.

Książki mogą pokazać nam prawidłowe relacje z drugim człowiekiem, odpowiednie zachowania w danej sytuacji, najważniejsze wartości, co często jest trudne do zobaczenia w swoim życiu bez takiej pomocy. Dlatego uważam, że książki przydadzą się każdemu, ponieważ mogą wnieść naprawdę sporo do naszych żyć i możemy im potem wiele zawdzięczać. Będziemy gotowi do trudniejszych sytuacji w naszych życiach, dzięki przeczytaniu wielu pouczających historii.


Następnym punktem są, szczerze mówiąc, wszystkie filmy, seriale, bajki i tego typu rzeczy. Oczywiście wszystko zależy od gatunku. Myślę, że akurat większość bajek czegoś nauczy, ponieważ taki jest ich cel. Mają pokazać swoim odbiorcom prawdy życiowe i nie uważam, aby były one adresowane wyłącznie do dzieci. Dorośli ludzie również mogą wiele wynieść z tych dziecięcych historii, a może nawet zrozumieją więcej od dzieci. Dodatkowo można się przy nich zrelaksować i powrócić do wspomnień z dawnych lat.

Filmy i seriale również potrafią nas wiele nauczyć. Jednak nie uważam, aby każdy gatunek był w stanie to zrobić. Znajdą się komedie, które wniosą coś do naszych żyć. Znajdą się również takie filmy akcji, lecz nie wszystkie z nich naprawdę nas czegoś nauczą. Owszem, wiele z filmów i seriali są stworzone dla przyjemności człowieka i nie mają na celu wnosić nic specjalnego do życia. Jednak uważam, że jako dojrzali ludzie powinniśmy nie tylko cieszyć oko czymś przyjemnym, ale jednocześnie szukać czegoś wymagającego. Gdy obejrzymy jakiś poważny film, dowiemy się kilku nowych ciekawych rzeczy. Poznamy życia w innych krajach, odmienną kulturę, środowisko, okrutną historię opartą na faktach, motywację do działania dzięki życiorysom wielkich ludzi. Filmy i seriale nie opierają się wyłącznie na przyjemności człowieka. Jeśli umiemy szukać, znajdziemy równocześnie coś, co nas rozwinie.


Poezja, taniec, muzyka, teatr, malarstwo i wiele, wiele innych. Wszystko co jest związane ze sztuką, rozwija ludzki umysł. Uczy go abstrakcyjnego myślenia, pobudza jego wyobraźnię i pomaga dostrzegać w zwyczajnych rzeczach coś więcej. Dlatego dla mnie człowiek, który nie wymaga niczego od kultury, jest człowiekiem, któremu nie zależy na własnym rozwoju. Nie powinnam mieć pretensji do ludzi, którzy rezygnują z tych wszystkich rzeczy, ale najzwyczajniej w świecie boli to moją duszę. Nie wyobrażam sobie życia bez kultury. Wprowadza ona naprawdę wiele do mojego świata. Nauczyła mnie niezliczonej ilości rzeczy, które dzisiaj wykorzystuję każdego dnia. Dzięki temu wszystkiemu uczę się być lepszym człowiekiem, który pragnie coraz lepiej poznawać świat, w którym się znajduje. Bez kultury ludzie byliby mniej wrażliwi, nie tworzyliby wielu wspaniałych rzeczy, które dzisiaj posiadamy. Nasz umysł nie byłby rozwinięty tak, jak jest dzisiaj. Dlatego uważam, że każdy powinien skosztować kultury i się w niej zakochać.


Kocham, Weronika. xx

niedziela, 19 marca 2017

#17 Piękna i bestia

Cześć! Wczorajszego dnia byłam w kinie na „Pięknej i bestii”. Wcześniej czytałam kilka opinii osób na temat remake’u, zanim go jeszcze w ogóle obejrzały. Po powrocie z niego również postanowiłam przeczytać pewną opinię na temat „Pięknej i bestii”. Po zapoznaniu się z wielką ilością negatywnych zdań o tej cudownej bajce, postanowiłam również się wypowiedzieć.


Pierwszą rzeczą, która mnie irytowała w tych wszystkich opiniach, była wypowiedź na temat Emmy Watson. Ludzie pisali, że aktorka nie powinna grać Belli, ponieważ zbyt bardzo kojarzy się ona z Hermioną Granger z „Harry’ego Pottera”. Jednak moim zdaniem takie mówienie świadczy o ograniczonej wyobraźni danych osób. Emma Watson oczywiście świetnie zagrała Hermionę i zawsze będzie nam się z nią kojarzyć, jednak moim zdaniem aktorka nadal ma duże możliwości w innych filmach. Na przykład ja nie wyobrażam sobie nikogo innego jako Bellę. Emma już z samego wyglądu jest do niej bardzo podobna. Dodatkowo obydwie kochają czytać książki i pokazują siłę kobiet, co daje Emmie przewagę w tym filmie. Nie mówię, że aktorka jest najlepsza na świecie, ale moim zdaniem nie zagrała też koszmarnie. Bardzo podobała mi się jej gra aktorska i nie rozumiem, dlaczego niektórzy pisali, że Emma była sztywna. Dla mnie nie posiadała „trzech min”, jak to niektórzy pisali. Aktorka wydawała się być naturalna, sobą, ponieważ wiele ją łączy z postacią, którą grała.

Kolejnym negatywem bajki jest niby wątek homoseksualny. Kiedy przeczytałam o nim przed pójściem do kina, byłam nawet bardzo zadowolona z tego powodu, że dany wątek ma się pojawić. Dlatego też na seansie cały czas starałam się go odnaleźć, jednak niefortunnie nigdzie go nie dostrzegłam. Postanowiłam się dowiedzieć, gdzie dany wątek powinien się pojawić i kiedy odnalazłam daną informację, miałam ochotę się roześmiać, ponieważ został on tam wyszukany na siłę. Gdy sobie nie wmówimy, że dany wątek tam jest, nawet go nie zauważymy. Nie dostrzegłam żadnej specjalnej troski jednej postaci wobec drugiej, która powinna się znaleźć u zakochanej osoby. Moim zdaniem dana postać była nim po prostu zachwycona, podziwiała go (w takim sensie, że sama chciałaby nim być) i chciała mu pomagać. Jeśli ktoś widzi w tym wątek homoseksualny, to powinien się zastanowić w takim razie, czym jest prawdziwe uczucie do drugiej osoby.


Czytałam też o niezadowoleniu z niepotrzebnego zrobienia remake’u, który nawet nie ma poprawionych typowych błędów z bajki z 1991 roku. Między innymi takim błędem jest akcja odbywająca się we francuskim miasteczku, w którym wszyscy mówią po angielsku i znają zaledwie kilka zwrotów po francusku. Nie wiem, gdzie żyją ci ludzie, ale jest to specjalny zabieg wykorzystywany w filmach. Po pierwsze, jest to bajka dla dzieci, więc jak miałby zrozumieć język francuski? Napisy nie byłyby dla nich dobrym wyjściem, ponieważ nie wszystkie potrafią czytać albo wystarczająco szybko czytać. Dana bajka występuje w języku mieszkańców danego kraju po to, aby jej odbiorcy mogli ją w pełni zrozumieć, ponieważ inaczej nie miałoby to najmniejszego sensu i gratuluję inteligencji wszystkim, co mają z tym problem. Najwidoczniej nie znają typowych zabiegów filmowych, ale wolą pobawić się w ekspertów i marudzić na najmniejsze szczegóły.


Ludzie marudzili też na zbyt wiele feminizmu z bajce. Jednak „Piękna i bestia” już w 1991 roku wprowadzała wiele kontrowersji. Najwidoczniej mężczyźni do dziś mają wielki problem z tym, że kobieta może być inteligentna i sprytna. Naprawdę boli mnie to, że nie jesteśmy traktowane na równi, ponieważ nie widzę różnicy w myśleniu między kobietą a mężczyzną. Każdy jest inny i czasem mężczyzna potrafi być naprawdę głupi i każdy, który poniża kobiety, do takich się zalicza.


Moim zdaniem bajka jest cudowna i magiczna. Miło było przeżyć tę historię jeszcze raz z jedną z moich ulubionych osób na świecie, czyli Emmą Watson. Jest to przepiękna aktorka, która idealne nadawała się do roli Belli i nic nie zmieni mojego zdania. Bajka zaś wprowadza w magiczny nastrój i w dalszym ciągu przedstawia piękną historię, która powinna wszystkich zachwycić. Jednak nie powinno się na nią patrzeć zbyt poważnie, ponieważ to w końcu bajka i powaga w tym wszystkim z pewnością zepsuje wrażenia, co mogło być powodami wszystkich negatywnych opinii na jej temat.

Kocham, Weronika. xx 

sobota, 4 marca 2017

#16 Ulubieńcy miesiąca - luty

Witam Was w lutowych ulubieńcach miesiąca. Dany okres minął mi bardzo szybko przez ferie, jednak nie oznacza to, że nie znalazłam czasu na rzeczy, które dla mnie się wyróżniały i chciałabym je Wam polecić.

#1 Książka


Szczerze, nie przypuszczałam, że zdążę w tym czasie przeczytać jakąś książkę do końca, ale kiedy byłam w Anglii u swojego wujka w jednym sklepie znalazłam oryginalny scenariusz do Fantastycznych zwierząt i nie mogłam go sobie odpuścić. Gdy wróciłam do domu od razu się za to wzięłam, ponieważ nie potrafiłam wytrzymać bez przeczytania tego, gdy rzucałam spojrzenie w stronę półki, na której znajdowała się dana książka. Oczywiście akcja jest taka sama jak filmie, jednak cieszyłam się, że mogłam po raz drugi i z innej strony przeżyć tę historię od nowa. Moim zdaniem jest w niej po prostu coś magicznego, co mnie do niej przyciąga. Sama książka jest prześlicznie wykonana na zewnątrz, jak i w środku. Co jakiś czas możemy znaleźć rysunki magicznych stworzeń, które są przecudowne. Kiedy książka pojawi się już w Polsce, polecam Wam w nią zainwestować.

Pobyt magizoologa Newta Skamandera w Nowym Jorku miał być tylko krótką przerwą w podróży. Jednak gdy ginie jego magiczna walizka i fantastyczne zwierzęta wydostają się na wolność, zaczynają się prawdziwe kłopoty.

Scenariusz filmowy Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć to nowa, oryginalna opowieść inspirowana podręcznikiem dla uczniów Hogwartu autorstwa Newta Skamandera. J.K. Rowling, autorka bestsellerowej, uwielbianej na całym świecie serii o Harrym Potterze, tym razem debiutuje w roli scenarzystki filmowej. Jest to epicka, pełna przygód opowieść w najlepszym wydaniu; fantastyczna galeria niesamowitych postaci i magicznych stworzeń. Nieważne, czy jesteś fanem Pottera, czy po raz pierwszy spotykasz się ze światem czarodziejów, ta pozycja jest obowiązkowa dla każdego kinomana i czytelnika.





#2 Serial



Myślę, że wielu z Was słyszało o serialu Riverdale. Zaczął on powoli podbijać Internet i to nie bez powodu. Nie jestem najlepsza w opisach, ale według mnie historia jest bardzo interesująca. Nie jest to serial wyłącznie o problemach nastolatków, które w sumie i tak nie są takie typowe, ale również o morderstwie, co bardzo zachęca do oglądania, ponieważ chce się poznać całą prawdę na ten temat. W dodatku moim zdaniem serial jest pełen pięknych kadrów, co bardzo cieszy oko.



Oficjalny opis serialu mówi, iż po rozpoczęciu roku szkolnego w Riverdale, tragiczna śmierć dotyka jednego ze szkolnych złotych chłopców – Jasona Blossoma i od tej pory nic już nie jest takie samo. Archie Andrew jest nadal typowym amerykańskim nastolatkiem, ale wydarzenia lata spowodowały, iż chce on związać swoją przyszłość z muzyką. Nie ma niestety nikogo, kto mógłby być dla niego mentorem. Nic nie da nawet pomoc szkolnego przyjaciela Jughead Jonesa. Dziewczyna  z sąsiedztwa – Betty Cooper ukrywa uczucia, którymi darzy Archiego. Do szkoły natomiast przybywa nowa dziewczyna – Veronica Lodge i coś zaczyna iskrzyć między nią a Archiem. To oczywiście tylko kilka głównych postaci i niewielki procent ich życiowych rozterek.

#3 Film

W tym miesiącu filmem, który złapał mnie za serce jest Teoria wszystkiego. Jest to historia słynnego astrofizyka Stephena Hawkinga. Dzięki filmowi możemy lepiej poznać jego życie i zrozumieć ból, z którym musiał się zmierzyć. W końcu niełatwo jest pogodzić się z tym, że nie można już funkcjonować tak, jak robiło się to dotychczas, przez zanik mięśni. Mimo to bohater się nie poddał i żył dalej, dzięki wsparciu swojej ukochanej. Oczywiście porównałam jego życiorys do filmu i są pewne różnice, ale i tak można powiedzieć, że ta wersja jest odzwierciedleniem trudności, z którą musi się zmierzyć, i siły, jaką posiada. Na podstawie życia Stephena możemy nabrać motywacji do własnego.


#4 Piosenka

Zastanawiałam się, jaka piosenka zasługuje na miano piosenki miesiąca i pomyślałam, że może powinna być to twórczość Eda. Trzeba przyznać, że ma on talent, a jego piosenki są cudowne. W lutym na youtube pojawiło się How would you feel, które jest bardzo piękne i przyjemne dla ucha, dlatego polecam zapoznać Wam się z danym utworem, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.



#5 Kanał na youtube

Tym razem postanowiłam Wam polecić dość specyficzny kanał. Nie każdy może pozytywnie odebrać zachowania Bartka, ale mnie podoba się jego poczucie humoru oraz ironia. Jeśli lubicie specyficzne poczucie humoru, to z pewnością spodoba Wam się kanał Generator Frajdy



#6 Cytat

Cytatem tego miesiąca myślę, że odpowiednie będą słowa Stephena Hawkinga, o którym pisałam w kategorii filmowej. Myślę, że motywuje on do działań w życiu i jest on bardzo mądry:

Nieważne, jak źle postrzegamy życie, zawsze jest coś, co możemy zrobić. Coś, w czym możemy odnieść sukces. Póki życia, póty nadziei.

I tak właśnie wyglądają moi ulubieńcy lutego. Jeśli macie jakieś własne specjalne rzeczy z tego miesiąca, zachęcam Was do podzielenia się tym w komentarzach.
Kocham, Weronika. xx