niedziela, 18 grudnia 2016

#10 Magiczny czas - "Harry Potter" i "Fantastyczne Zwierzęta"

Harry Potter i Przeklęte dziecko



Witam Was, kochani! W tej notce chciałabym się troszeczkę wypowiedzieć na temat książki, która w Polsce miała swoją premierę 22 października tego roku. Jak (podejrzewam) wszyscy fani przygód Harry’ego Pottera bardzo ucieszyłam się na wieść o pojawieniu się kolejnej części z tej serii. Oczywiście też nie zawiodła mnie ona, a mogę wręcz powiedzieć, że stała się moją ulubioną zaraz po Księciu Półkrwi, którego zdecydowanie nigdy nie przestanę kochać.

Książka „Harry Potter i przeklęte dziecko” jest dramatem, przez co wiem, że niektórzy obawiali się tego, iż właśnie z tego powodu będzie ona nieprzyjemna do czytania. Jednak według mnie nie robi to żadnej różnicy, a dodatkowo dzięki temu czyta się znacznie szybciej. W szybkim czytaniu tekstu oczywiście też pomaga ciągła akcja w opowiadaniu. Pamiętam, jak nie mogłam oderwać się od tej książki, kiedy w końcu się do niej dorwałam. Cały czas chciałam się dowiedzieć tego, co wydarzy się dalej. Nie potrafiłam robić nic innego, prócz czytania. Książka mnie całkowicie zachwyciła. Między innymi bardzo podobało mi się w niej to, że główna postać nie była kimś bez skazy, kimś idealnym i wiecznie chwalonym, cudownym dzieckiem. Oczywiście nie mówię, że z tego powodu postać Harry’ego Pottera była gorsza, ale naprawdę bardzo się ucieszyłam, kiedy jego syn okazał się być kimś innym, kimś, kto według mnie jest bliższy nam wszystkim. W końcu nie ma między nami wybrańca, który jest ulubieńcem dyrektora, ratuje świat bez większych problemów i nawet jak popełnia błędy, to wszystko mu się układa. Dlatego właśnie ucieszyłam się, że Albus był przeciwieństwem swojego ojca pod tym względem. Przyjemnie się czytało o postaci, która była do nas zbliżona, była bardziej ludzka. Oczywiście cała fabuła książki również bardzo mi się podoba. Dana historia wydaje mi się ciekawa. Dodatkowo możemy zobaczyć, jak mógłby wyglądać świat Harry’ego Pottera, gdyby pewne wydarzenia odbyłyby się trochę inaczej niż w rzeczywistości. Z tego powodu naprawdę bardzo polubiłam tę książkę i myślę, że jeszcze do niej wrócę.

Chciałabym się też z Wami podzielić moim ulubionym cytatem z tej książki, który dotyczy przyjaźni:

DELPHI

Albus cię potrzebuje, Scorpiusie i to jest wspaniałe.

SCORPIUS

Do czego mnie potrzebuje?

DELPHI

Na tym właśnie polega przyjaźń, prawda? Nie wiesz czego potrzebuje twój przyjaciel, wiesz tylko, że potrzebuje. Znajdź go, Scorpiusie. Jesteście przyjaciółmi z prawdziwego zdarzenia.

A na koniec załączę Wam jeszcze opis książki, jeśli ktoś nadal nie jest do niej przekonany. Ja osobiście bardzo polecam, ale oczywiście wiem, że nie każdemu musi się to spodobać.

Harry Potter nigdy nie miał łatwego życia, a tym bardziej teraz, gdy jest przepracowanym urzędnikiem Ministerstwa Magii, mężem oraz ojcem trójki dzieci w wieku szkolnym. Podczas gdy Harry zmaga się z natrętnie powracającymi widmami przeszłości, jego najmłodszy syn Albus musi zmierzyć się z rodzinnym dziedzictwem, które nigdy nie było jego własnym wyborem. Gdy przyszłość zaczyna złowróżbnie przypominać przeszłość, ojciec i syn muszą stawić czoło niewygodnej prawdzie:  że ciemność nadchodzi czasem z zupełnie niespodziewanej strony.

Fantastyczne Zwierzęta i jak je znaleźć



Był to film, na który czekałam mniej więcej rok czasu. Wiadomo, że fanów Harry’ego Pottera ucieszyła wieść o pojawieniu się kolejnego filmu związanego z magicznym światem już wcześniej przez nich poznanym. Myślę, że pomysł na film był bardzo ciekawy i cieszę się, że został on zrealizowany. Pamiętam, że jak wyszłam z kina, byłam bardzo zadowolona z tego dnia. Cała akcja mnie wciągnęła, zaciekawiła. Bardzo polubiłam nowopoznane postacie. Newt Scamander jest bardzo uroczym, miłym człowiekiem, którego prawdopodobnie każdy polubił w trakcie oglądania filmu. Jednak najcudowniejsze w tym wszystkim były właśnie fantastyczne zwierzęta. W filmach z serii Harry Potter nie mieliśmy okazji zobaczyć wielu z nich, w książkach też było mało na ich temat powiedziane. Dopiero przy tym filmie mogliśmy podziwiać te wspaniałe stworzenia, które powstały w głowie cudownej J. K. Rowling. Każde z nich mnie zachwycało. Było przepiękne, cudowne i jestem też bardzo zadowolona na wieść o tym, że mają powstać kolejne części. Wrócić do świata znanego z Harry’ego Pottera było dla mnie czymś wspaniałym. Kojarzy mi się to z moim dzieciństwem, więc właśnie dlatego tak bardzo jestem do niego przywiązana i możliwe, że zachwycam się tym wszystkim bardziej niż powinnam.

Jako dodatek mogę dorzucić, że w filmie możemy odnaleźć też Johnny’ego Deppa, którego zawsze pragnęłam zobaczyć w serii filmów Harry’ego Pottera, więc moje małe marzenie właśnie zostało spełnione, a niektórych z Was ten aktor może zachęcić do obejrzenia filmu. Uprzedzam jedynie, że w tej części pojawia się on dopiero na koniec.

A tutaj możecie zobaczyć zwiastun, gdybyście dalej nie byli przekonani:



Jeśli zastanawialiście się nad przeczytaniem tej książki lub obejrzeniem tego filmu macie ode mnie zapewnienie, że warto. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Swoje możecie wyrazić w komentarzach.


Kocham, Weronika. xx

sobota, 10 grudnia 2016

#9 Kartki świąteczne

Podejrzewam, że będzie to moja jedyna świąteczna notka, ale ważne, że w ogóle jakaś się tutaj pojawi. (:


Dzisiaj robiłam kartki świąteczne dla swoich najbliższych znajomych. Inspirowałam się kartkami, które znalazłam w Internecie i wyszły one tak, jak na załączonym zdjęciu. Powiem Wam, jak mniej więcej zrobiłam dane kartki, abyście mogli przygotować podobne dla swoich bliskich, jeśli oczywiście chcecie. 


Do wszystkich kartek potrzebowałam:
- złote, czarne i srebrne kartki techniczne
- zielone i białe kartki plastyczne
- naklejki gwiazdek
- filcowe gwiazdki i choinki
Oraz oczywiście:
- nożyczki
- klej
- ołówek
- gumka
- linijka
- taśma klejąca
- nóż

#1


Do pierwszych kartek wykorzystałam srebrny i zielony papier, nożyczki, klej, nóż, ołówek, linijkę oraz gumkę.
Na początku narysowałam trójkąty, które układają się w choinkę, po czym wycięłam nożem ich ramiona, zostawiając podstawę. Następnie wycięłam zieloną kartkę, aby potem przykleić ją po drugiej stronie kartki świątecznej taśmą klejącą. W efekcie przez odstające trójkąty można dostrzec zieleń, a kartka wygląda oryginalnie i ładnie.

#2



Drugie kartki zajęły mi bardzo mało czasu. Potrzebujemy do nich jedynie złotego papieru, filcowe gwiazdki oraz klej. Nie ma czego tutaj tłumaczyć. Po prostu przykleiłam gwiazdki do kartki, ale mimo tak szybkiej i prostej pracy moim zdaniem kartka prezentuje się bardzo ładnie.

#3



Kolejne kartki przygotowałam w dwóch odsłonach kolorystycznych, jednak ich technika jest taka sama. Do ich wykonania potrzebowałam czarnych, złotych i srebrnych kartek, gwiazdek filcowych oraz klej i nożyczki.
Na początku narysowałam na złotym/czarnym papierze paski, które następnie wycięłam i ułożyłam na kartce w kształcie choinki. Potem oczywiście przykleiłam je klejem, jak i gwiazdeczkę na samym czubku drzewka. Również uważam, że jest to bardzo proste, ale efekt jest naprawdę cieszący oko.

#4


Nasza następna kartka ponownie jest bardzo prosta i zajęła mi kilka chwil. Potrzebowałam do niej jedynie czarnej kartki, filcowej choinki i srebrnych naklejek gwiazdek. Nie ma tutaj zbyt wiele do tłumaczenia jak przy filcowych gwiazdkach. Po prostu wszystko nakleiłam na kartkę według swojej wizji i w ten sposób otrzymaliśmy skromną, ale bardzo ładną kartkę.

#5


Do ostatniej kartki potrzebowałam złotego i białego papieru, filcowej gwiazdki, kleju, ołówka i nożyczek.

Na początku wycięłam po dwie białe choinki. Potem jedną z nich przykleiłam całą powierzchnią na złotą kartkę. Na drugiej choince użyłam kleju tylko na jej połowie, aby przykleić ją na jednej części drzewka, które już znajdowało się na świątecznej kartce. Dzięki temu nasza choinka jest trójwymiarowa. Po naklejeniu drzewek, zajęłam się gwiazdką, która oczywiście znalazła się na czubku. I w ten oto sposób powstała kolejna, śliczna kartka.

Wiem, że nie umiem najlepiej tłumaczyć, ale mam nadzieję, że jednak wyjaśnienia jako tako były zrozumiałe i mam nadzieję, że ktoś wykorzysta dane pomysły dla swoich bliskich, jeśli ich poszukiwał i akurat te mu się spodobały.
Życzę Wam miłego wieczoru/dnia!
Kocham, Weronika. xx