niedziela, 18 września 2016

#2 Nerve



Nie sądzę, aby ta notka była długa, jednak po obejrzeniu filmu „Nerve”, na którym ostatnio byłam w kinie, stwierdziłam, że chciałabym krótko wypowiedzieć się na jego temat. Nie chcę robić jakiejś recenzji, a jedynie wypowiedzieć się na temat świetnego przekazu, który został w nim umieszczony. 

Może do wprowadzenia umieszczę tutaj opis filmu:

NERVE zaczyna się od prostego pytania: jesteś Graczem czy Widzem? Z pozoru to niewinna gra online, polegająca na podejmowaniu wyzwań rzucanych przez Widzów. Jednak stawka szybko rośnie, a z nią ryzyko, które trzeba podjąć, by wygrać… czyli przeżyć.  
VEE ma już dość życia w cieniu swej kochającej popularność przyjaciółki Sydney. Pewnej nocy postanawia wyrwać się ze swego poukładanego świata i wyrusza do Nowego Jorku, by wziąć udział w Nerve. Gra zaczyna się od prostych zadań: trzeba pocałować przystojnego nieznajomego, a potem wraz z nim ukraść coś z luksusowego domu towarowego. Zabawa się rozkręca. Vee i jej nowy przyjaciel Ian zyskują coraz większą popularność wśród Widzów, którzy prześcigają się w podbijaniu stawki i wymyślaniu coraz bardziej niebezpiecznych zadań. Wkrótce jednak Vee zdaje sobie sprawę, że stała się obiektem manipulacji. Jej internetowe konta zostają zhakowane, karty kredytowe zablokowane, a ona sama staje się więźniem Nerve. To już nie zabawa, a walka o życie na oczach milionów anonimowych Widzów.

Według mnie film doskonale ukazuje dzisiejsze czasy. Może i nie mamy takiej gry jak Nerve (na szczęście), ale my również jesteśmy obserwatorami ludzi, którzy podejmują się pewnych wyzwań z naszej inicjatywy. Jest pełno challenge'y, które wykonuje miliony ludzi, a pozostali tylko ich obserwują i stwierdzają, czy było wystarczająco spektakularnie. Zachęcamy ich do robienia coraz to bardziej niebezpiecznych rzeczy, które mogą zaszkodzić ich zdrowiu, a momentami nawet życiu. Jest zabawnie do momentu, kiedy nikomu nie dzieje się nic poważnego, ale co jeśli przez nasze namawianie tych ludzi do podejmowania coraz większego ryzyka wpędzimy ich do grobu? Czy kiedykolwiek ktoś się nad tym zastanawiał? Każde duże niebezpieczeństwo zaczyna się od czegoś małego. Dlatego może powinniśmy się na chwilę zatrzymać i zastanowić nad tym, czy powinniśmy zaoferować komuś jakieś kolejne trudne wyzwanie, ponieważ możemy się przyczynić do zranienia go lub, co gorsza, jego śmierci.


Kocham, Weronika. xx

1 komentarz:

  1. Ten film naprawdę wiele uczy i w wspaniały sposób pokazuje dzisiejszy świat. Można w nim zobaczyć wiele ukrytych przekazów, które mają nas przestrzec przed złem, kryjącym się tak naprawdę na każdym kroku. Świetna produkcja. xx

    OdpowiedzUsuń