Nie sądzę, aby ta notka
była długa, jednak po obejrzeniu filmu „Nerve”,
na którym ostatnio byłam w kinie, stwierdziłam, że chciałabym krótko
wypowiedzieć się na jego temat. Nie chcę robić jakiejś recenzji, a jedynie
wypowiedzieć się na temat świetnego przekazu, który został w nim umieszczony.
Może do wprowadzenia
umieszczę tutaj opis filmu:
NERVE zaczyna się od prostego pytania:
jesteś Graczem czy Widzem? Z pozoru to niewinna gra online, polegająca na
podejmowaniu wyzwań rzucanych przez Widzów. Jednak stawka szybko rośnie, a z
nią ryzyko, które trzeba podjąć, by wygrać… czyli przeżyć.
VEE
ma już dość życia w cieniu swej kochającej popularność przyjaciółki Sydney.
Pewnej nocy postanawia wyrwać się ze swego poukładanego świata i wyrusza do
Nowego Jorku, by wziąć udział w Nerve. Gra zaczyna się od prostych zadań:
trzeba pocałować przystojnego nieznajomego, a potem wraz z nim ukraść coś z
luksusowego domu towarowego. Zabawa się rozkręca. Vee i jej nowy przyjaciel Ian
zyskują coraz większą popularność wśród Widzów, którzy prześcigają się w
podbijaniu stawki i wymyślaniu coraz bardziej niebezpiecznych zadań. Wkrótce
jednak Vee zdaje sobie sprawę, że stała się obiektem manipulacji. Jej
internetowe konta zostają zhakowane, karty kredytowe zablokowane, a ona sama
staje się więźniem Nerve. To już nie zabawa, a walka o życie na oczach milionów
anonimowych Widzów.
Według mnie film
doskonale ukazuje dzisiejsze czasy. Może i nie mamy takiej gry jak Nerve (na
szczęście), ale my również jesteśmy obserwatorami ludzi, którzy podejmują się
pewnych wyzwań z naszej inicjatywy. Jest pełno challenge'y, które wykonuje
miliony ludzi, a pozostali tylko ich obserwują i stwierdzają, czy było
wystarczająco spektakularnie. Zachęcamy ich do robienia coraz to bardziej
niebezpiecznych rzeczy, które mogą zaszkodzić ich zdrowiu, a momentami nawet
życiu. Jest zabawnie do momentu, kiedy nikomu nie dzieje się nic poważnego, ale
co jeśli przez nasze namawianie tych ludzi do podejmowania coraz większego
ryzyka wpędzimy ich do grobu? Czy kiedykolwiek ktoś się nad tym zastanawiał? Każde
duże niebezpieczeństwo zaczyna się od czegoś małego. Dlatego może powinniśmy
się na chwilę zatrzymać i zastanowić nad tym, czy powinniśmy zaoferować komuś
jakieś kolejne trudne wyzwanie, ponieważ możemy się przyczynić do zranienia go lub, co gorsza, jego śmierci.
Kocham, Weronika. xx
Ten film naprawdę wiele uczy i w wspaniały sposób pokazuje dzisiejszy świat. Można w nim zobaczyć wiele ukrytych przekazów, które mają nas przestrzec przed złem, kryjącym się tak naprawdę na każdym kroku. Świetna produkcja. xx
OdpowiedzUsuń